nic nie wiem o NIM. niestety. ile juz go nie widzialam? 2 tygodnie albo i wiecej. usycham z tesknoty za jego usmiechem, cichym hej i szybkim ruchem reka. za tymi oczami, wargami, rekami, swterem...
ale dzis mi sie snil ;D taki piekny. prawie jak zywy. zeby moc sie spotkac choc raz to wytrzymam do 5. a tak. ehh lepiej nie mowic.
wesolych i radosnych wam zycze.
ten jakos bardziej do mnie pasuje. co sie bede przejmowac NIM jesli przede mna swieta: radosc i milosc (chociaz tylko rodzinna :P), jak ja sie ciesze ze do 5 nie bede chodzila do tej smierdzacej szkoly (hmm. moze nie smierdzi :P ale jest glupia.). az skakac z radosci :D jupi!
a co do NIEGO, to nic nie wiem. podobno w grudniu ma urodziny. nie wiem kiedy ale mam nadzieje ze jeszcze ich nie bylo. moze mnie zaprosi na impreze? hehe jaaaaasne. ale na pewno sie o niej dowiem bo zaprosi mojego cudnego choc niemilego brata :PP
a w szkole nauczyciele szaleja. dobrze ze mnie tam dzis nie bylo. (wczoraj wymiotowalam :P wiec dzis tam nie poszlam :P) podobno na histori kartkowka. juz 3 w 3 tygodnie!!!!!! ten gosc jest niepowazny!! kurde ale cham. zeby takie rzeczy robic.
no dobra. chyba juz skoncze pisac bo wyzej wspomniany wspanialy brat chce sie dostac do kompa...
nara.
wesolych swiat bo chyba wczesniej to nie zajrze ; )
na razie nic sie nie zmienilo. oprocz tego ze nie bylo go wczoraj w szkole, a ja jestem chora i dzis do niej nie poszlam. i chyba juz nie pojde do szkoly. bo po co? no i nie zobacze go do lutego. chyba ze ktos zrobi impreze. :DD hehe
dlatego wlasnie wyslalam mu smsa. odpisal mi :D potem nastepnego. jednak odpowiedz nie byla zadawalajaca... ale po wielu analizach stwierdzilam ze jednak to nie oznacza ze on jest glupi...
nie wiem czy dac sobie z nim spokoj czy nie. ale wole nie. zobacze jutro. na pewno pogadamy. jesli sie do mnie usmiechnie to przegram i znow sie zakocham...
tak wiec czekam do jutra...
wczoraj bylam na imprezie. byl ON!
zalamalam sie! zaczal podwalac sie do glupiej Izki. a ona nawet ladna nie jest... ale byl pijany wiec moze dlatego :) ale i tak sie strasznie wkurzylam. a Izka nie docenila tego ze on ja podrywa. w dodatku chciala zebym jej pomogla go splawic...
bardzo smieszne... heh. zrobilam to bardzo chetnie :D
ale co ze mna?